Trening czyni mistrza...
...dlatego już jestem. Tylko trzy razy falstartował, zanim zainstalował za czwartym... A teraz instaluję, restartuję, instaluję, restartuję - no, fascynujące zajęcie :)
Ale mam świat i tylko to się liczy. A jutro zrobię fotki domku i wreszcie będę mogła je wrzucić tu - taką wirtualną wycieczkę z Pimpiakiem w tle (jeśli zapozuje, bo to nie jest wcale takie pewne).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz