Dokarmianie przez klikanie

niedziela, kwietnia 27, 2008

Gracze

Byłam wczoraj (a raczej - byłyśmy) na spotkaniu ludzi z gry - tej w którą namiętnie grywam od ponad dwóch lat.

Z mojej strony nie było to pierwsze takie spotkanie, ale jedno z najsympatyczniejszych. Zawsze trochę mnie zachwyca fakt, gdy można wreszcie przypisać twarze i osobowości ludziom znanym tylko z nicków i avatarów. Miłe jest, gdy uśmiechnie się do ciebie osoba, z którą zawsze chciałeś pogadać i tak dalej...

Ta akurat gra jest wyjątkowo interaktywna, więc gracze nie mają do siebie obojętnego stosunku - nie mogą. Jeśli ich postaci się znają, wówczas często są to silne emocje o spektrum od miłości do nienawiści. A jednak na spotkaniu okazało się, że można te emocje pominąć i zwyczajnie się polubić. Nie było wielu momentów niewygodnej ciszy, która czasem zapada, gdy spotykają się po raz pierwszy ludzie zupełnie sobie obcy. No, może na samym początku ze dwa takie były, po kilka sekund, ale - zaraz potem jakoś poszło ;)

Reasumując - bardzo było fajnie i to nie jest tylko moja opinia, skoro rano na forum przeczytałam wpis jednej z osób obecnych (umieszczony po pierwszej w nocy) i traktujący o tym samym, co ja tu napisałam, tyle że bardziej lakoniczny w treści, na zasadzie: było super, niech żałują nieobecni :) I się zgadzam, niech żałują...

Brak komentarzy: