Pimpi's Diary - Part 2.
Ona jest okropna... Zabrała mnie znów do lekarki, a przecież nie jestem chora. Podobno dlatego, żebym była jeszcze zdrowsza... phi, też pomysł.
No i było tak, że Ona mnie trzymała na rękach, a ta druga ukłuła mnie w szyję. Myślałam, że Ona mnie kocha i że za to ukłucie to tamtą pogryzie, albo chociaż na nią nawarczy. A Ona nic, a nawet gorzej - dała tamtej jakiś papierek w nagrodę. No wariatka zupełna... Chyba się na nią obrażę i już. Idę spać, jakoś mi niewyraźnie po tym ukłuciu. Cześć.
P.S. Inna sprawa, że też mi taka nagroda, papierków to już nawet ja nie gryzę, tylko prawdziwe dzięcielinowe kostki, ale dobrze jej tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz