Wiosna przyszła
Wracałyśmy dziś ze spaceru i... na "mojej" posesji, a raczej na moim jej kawałku...
Nad drzwiami wejściowymi zwieszają się gałązki krzewu rosnącego u sąsiadów i na nich - chmura zielonkawych listków - już nie pączków, ale prawdziwych listków. A już całkiem u mnie, na klombie - kilka krokusów, też już nie pączków, bo dokładnie widać, jakie będą miały kolory. To wszystko rozwinęło się tej nocy.
Na stole zaś stoi wspomnienie wczorajszego dziwnego wieczoru... bukiet karminowo-żółtych tulipanów... Wiosna wszędzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz