Się rośnie, a co :)
Dziś rano M. postanowił zrobić Pimpi parę fotek, aby udokumentować jej - zmieniający się z dnia na dzień - wygląd.
Niestety, mała nie ma w sobie nic z modelki... Większość zdjęć wygląda jak abstrakcje z wielobarwnych smug. A z tych, które się udały, prezentuję dwa.
Pimpi "zostaw ten aparat i baw się ze mną":
Pimpi "to nie ja to pogryzłam, przecież cię kooocham":
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz