Trema, wampiryzm, owady, daty...
1. Zżera mnie trema, przechodząca w panikę i przerażająca świadomość, że nic nie wiem, nic nie umiem, nie poradzę sobie - klasyka przypadku.
2. Po ostatnich koszmarach, wypadkach, wyjazdach i tak dalej, czuję się jak ktoś pozbawiony żywotnych sił przez kilka wampirów. Kto wie? Przynajmniej o istnieniu jednego wiem już na pewno... A tu zaległości skrzeczą po kątach i się domagają.
3. W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie, więc cóż z tego, że ze Szwecji przyjechały brzmiące inaczej? Przecież i tak się wyalienował z rozentuzjazmowanego tłumu i strzaskał nawet krzesło (już sami wiecie, jakie to krzesło)...
4. A ten 23. to mam nadzieję, że się da przesunąć i że zacznę dopiero od 1. lipca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz