A już najgorzej...
...to od zawsze być twardą. Możesz wtedy palić się jak pochodnia, a inni pomyślą, że to twoje - ekstremalne nieco - ćwiczenia survivalowe.
Gdy jesteś zawsze twarda, to nie masz prawa prosić o uwagę, bo pomyślą, że sobie jaja robisz. Że to też takie ćwiczenia, lecz na innych.
Patrzysz wtedy jednym okiem na półmózgie istotki, które straszą wszystkich wokół: a to chorobą, a to niemocą, a to ogólnym nie-do... I widzisz efekty... I tak pytasz się siebie... Czemu ja tak nie umiem? Czemu prośbę traktuję jak coś co wypala gardło, czemu brzydzi mnie udawana niemoc, czemu nie będę małą kobietką, choćby chcieli mnie zabić...
Może temu, że wolę być wredną suką, która naprawdę tylko dziś ma gorszy dzień, a jutro... Jutro to będzie jak zwykle umiała rozp... ten świat. I o to chodzi. Ale niech już będzie jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz