Dokarmianie przez klikanie

czwartek, grudnia 27, 2007

Poświątecznie

Choć przechorowałam całe święta (i ciągle jestem chora), to i tak uważam, że były najspokojniejszymi i najsympatyczniejszymi świętami od wielu lat. A jak się tak dłużej i głębiej zastanowić, to może nawet - najlepszymi ze wszystkich, jakie pamiętam.

Wniosek: przeanalizować, dzięki czemu takie były i spróbować powtórzyć za rok. Przeanalizowałam, zapamiętam, ale czy da się powtórzyć? Zobaczy się w swoim czasie.

A teraz trzeba jakoś wreszcie wyzdrowieć, bo to zły moment na chorowanie. Pod warunkiem, że istnieją na to dobre momenty...

Brak komentarzy: