Dokarmianie przez klikanie

niedziela, lipca 11, 2010

Komandos, kurrr...czę ;)

Najlepszy z Mężów

- O, przeczytaj to, tak sobie ekologicznie dom zrobiła, że nawet na dachu ma darń...
Najgorsza z Żon
- Weź się z tym seksistowskim pisemkiem, "Komandosa" mi kup, to będę czytać.
NzM
- Jakim seksistowskim, przecież to babskie obcasy (i gejowskie).
NzŻ
- Właśnie.
NzM
- A jest w ogóle takie pismo "Komandos"? Nie wiedziałem.
NzŻ
- Jest. Jedyne, które można przeczytać w całości łącznie ze stopką redakcyjną. Więc mi kup. Ale pewnie cię nie stać.
NzM
- Stać, stać... Tylko nie jestem pewien, czy ta lektura jest dla ciebie dobra. Testosteronu masz aż nadto...

No, cóż... Chyba rzeczywiście mam... ;) Ale i tak cię kocham, potworze.
Kup mi tego "Komandosa". Kup!

P.S. Jakim cudem udało mi się wyjść za człowieka, który wątpi w istnienie "Komandosa"?! Jakim?!

1 komentarz:

Janusz pisze...

Niegłupi ten Twój mąż. Nikomu nie jest potrzebne czasopismo "Komandos". Testosteron u Ciebie, no, przecież mówiłem.

J.M.