Dokarmianie przez klikanie

piątek, lipca 30, 2010

Jak się wkurzać, to do końca

Więc się będę wkurzała...


Otóż wczoraj byliśmy u przyjaciół i oni się (oni plus mój mąż) denerwowali. Czym? A duperelą polegającą na tym, że ja sobie siedziałam.

Siedziałam sobie na barierce. Barierce balkonu. Na dziewiątym piętrze, nad Tamką.

I nie wiem czym ich tak wkurzałam (z daleka, bo bali się podejść), bo przecież ja nie jestem samobójcą i byłam tak pochylona i tak zapętlona w barierki, że spaść mogłabym tylko z 60 cm, na balkon... Się zawsze wszyscy czepiają....

Brak komentarzy: