Obsmarujemy padalca...
...no bo dziś to już przesadził, a było tak...
Pierwsza (01:00). Demolka. Wstajemy przekonani, że to rano. Akurat, rano... Kawa. Wódka. Słowa. Niecenzuralne, a jak... Mamy już fajny pomysł na książkę kucharską z przepisami z kociny :) Właściciele kotów zaczną szturmować księgarnie...
Teraz wygląda to tak, jak na zdjęciu. Jestem chora, więc futerka mnie grzeją ze wszystkich stron. Miłe, ale F. i tak ma przegwizdane ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz