Zapomniałabym... :)
A "samyje importantnyje" ;)
Po pierwsze: Wzór Męża ma wreszcie komputer działający i net. Ciekawe (to tak szeptem), czy wygląd jego norki na tym zyska... Mam nadzieję, że tak i znów wtedy będziemy mogli kogoś zaprosić do domu. Nie tak, jak teraz.
Po drugie: dziś o 17:00 mamy kolejne cantryjskie spotkanie. W klimatycznej knajpie. Jutro opiszę, jeśli zdołam przełamać kaca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz