Bo kobieta to jest...
...córka psa...?
Qilia vs. reszta świata - remisowo zazwyczaj ;)
...córka psa...?
autor: Qilia godz. 14:26 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
A "samyje importantnyje" ;)
autor: Qilia godz. 10:55 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Wyobraźcie sobie... Otóż dwa dni temu przyszło zaproszenie na herbatę, ciasto i dyskusję dla Pana Doktora*. Na dyskusję o tym, co się będzie działo naprzeciw naszego domu. Pan Doktor wydelegował nas, bo jemu to zwisa (jest normalny i ma ważniejsze sprawy). Idziemy reprezentować.
autor: Qilia godz. 09:05 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
autor: Qilia godz. 17:00 1 razy skomentowany
kategoria: extrema ;), fotki
Cisza tu u mnie, ale to z powodu zapracowania totalnego.
autor: Qilia godz. 05:50 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Mamy dziś rocznicę - dwa lata temu po raz pierwszy spotkaliśmy się w realu; na spotkaniu cantryjskim, gdy jeszcze mieszkałam w Gliwicach.
autor: Qilia godz. 20:25 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Tam po prawej jest możliwość zapisania się na listę dyskusyjną. Ona moja jest, właśnie założona, więc jeszcze pusta.
autor: Qilia godz. 16:33 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Przeniosłam stronę KULINARNY (stronę, nie blog) na nowe miejsce i mam zamiar ostro się za nią zabrać, choć po przenosinach na razie jestem lekko skołowana.
autor: Qilia godz. 20:49 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
autor: Qilia godz. 12:17 1 razy skomentowany
kategoria: codzienność
- Od kiedy piszę o tobie dobrze, a o sobie gorzej, to jakoś mi Matkowskiego nie wypominasz... - podwarkuję zgryźliwie.
autor: Qilia godz. 12:14 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Moje porozumiewanie się z resztą świata jest raczej ubogie w słowa, bowiem polega głównie na wypowiadaniu "nie" w różnej intonacji.
autor: Qilia godz. 11:59 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Czasami, rzecz jasna.
autor: Qilia godz. 11:40 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
- To, jak mnie tu szkalujesz, słowo w słowo przypomina perypetie Myszy i Niedźwiedzia, tych Matkowskiego... - marudzi Anioł wśród Mężów.
autor: Qilia godz. 11:23 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Po przemeblowaniu.
autor: Qilia godz. 11:14 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Otóż mąż mój najukochańszy, po zabronieniu mu przeze mnie dostępu do mojego bloga i zakazie "maziania" po nim, zaczął kombinować...
autor: Qilia godz. 10:44 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Od czterech dni: raz od trzeciej, innym razem od piątej rano... komputer. Przerwy na posiłki, wieczorem pad i niemożność nawet patrzenia na małe, czarne i zazwyczaj bardzo lubiane przeze mnie urządzonko. Google (niech je Pan zaleje pomyślnością wszelką, bowiem kocham je miłością wielką) przez wakacje - czyli kiedy mnie nie było - wprowadziły rewolucyjne zmiany we wszystkich usługach. Najpewniej stopniowo, ale dla mnie, wskakującej w to dopiero teraz - nagle. I się uczę od nowa...
No, to pomarudziłam. Ale tak naprawdę, to bardzo się cieszę :)
A, właśnie, nie pochwaliłam się - w międzyczasie tak zwanym zrobiłam sobie dziurki w uszach (znaczy zapłaciłam komuś, aby mi zrobił) i przy okazji niejako nauczyłam się robić kolczyki, żeby robić dla siebie. I się udało. Mam takie, jakich nie ma nikt. Nie jedne, tylko ileś tam par. Mała rzecz, a cieszy ;)
Innych rzeczy też się nauczyłam, ale o tym będzie później.
K. w pracy jeszcze, zasuwa jak dziki, ale dzięki niemu właśnie powoli wychodzimy z dołka. Bo moja praca to jest - jeśli chodzi o zyski - niestety, ale trochę taka przyszłościowa raczej, grrr...
autor: Qilia godz. 20:52 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
W związku z tym wczoraj było szampanskoje igristoje oraz prezent od nas dla nas w postaci powrotu do świata.
autor: Qilia godz. 05:53 0 razy skomentowany
kategoria: codzienność
Zapisz się do Kulinarna |
Odwiedź tę grupę |