To świetnie się składa...
Rozmowa o 6. rano:
MnM: - Już muszę iść, przepraszam, zostawiłem burdel w kuchni.
Ja: - Nie ma sprawy, posprzątam.
Po godzinie wysyłam poprzez bramkę internetową smsa:
"Zakupy uzupelnione, wszystko jest, a w kuchni - fakt, zostawiles burdel, szczegolnie na podlodze. Ale i tak Cie kocham :*"
Wchodzę na pole wysyłania i widzę to:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz