Jak się wkurzać, to do końca
Więc się będę wkurzała...
Otóż wczoraj byliśmy u przyjaciół i oni się (oni plus mój mąż) denerwowali. Czym? A duperelą polegającą na tym, że ja sobie siedziałam.
Siedziałam sobie na barierce. Barierce balkonu. Na dziewiątym piętrze, nad Tamką.
I nie wiem czym ich tak wkurzałam (z daleka, bo bali się podejść), bo przecież ja nie jestem samobójcą i byłam tak pochylona i tak zapętlona w barierki, że spaść mogłabym tylko z 60 cm, na balkon... Się zawsze wszyscy czepiają....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz