Dom wariatów...
...czyli powrót do normalności. Paradoks pozorny ;)
Wyzdrowiałam, powoli się podnoszę, więc i pomysły mamy coraz lepsze. Bo trzeba być wariatami, by robić z czterech stołków i kołdry tunel dla kota, tylko po to, aby mu było fajniej, co nie?
Na zdjęciu Franza nie widać, bo... No, tak, zgadliście - bo jest w tunelu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz