Miłości naszego życia
Rozmawiałam wczoraj z M. Ma kobietę i jest szczęśliwy. Jak to dobrze, że po naszych zawirowaniach wreszcie oboje dobiliśmy do przystani, które wydają się być wymarzonymi. Inna sprawa, że gdy powiedziałam mu, z kim jestem, to się... no bardzo, bardzo był zaskoczony. Ale ja przecież polegam na tym, że jestem nieprzewidywalna, czyż nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz