Dokarmianie przez klikanie

niedziela, kwietnia 11, 2010

Nie jestem "wszyscy" - nic z tego

Nie mówcie o mnie "wszyscy", bo mam tego chyba już dość.


Przez bez mała pół wieku znosiłam to "wszyscy" przy okazji różnych powodów, bo kibicowanie - i "wszyscy Polacy żyją tym meczem" - sorry, ale jak dla mnie, to on w ogóle nie istniał - natomiast podciągano mnie pod znienawidzone "wszyscy", bo również wszyscy kochają papieża - ja nie, bo czysty protestantyzm nie dopuszcza kultu osoby... Ja nie dopuszczam też, bo to głupie jest i nielogiczne zwyczajnie.

Nie jestem, do cholery, wszystkimi Polakami - jestem sobą. Mówię jedynie za siebie, nie za wszystkich i nie życzę sobie, aby wszyscy mówili za mnie. Nie, nie i milion razy jeszcze: nie.

Wczoraj więc w końcu szlag mnie przy zylionowym "wszyscy" trafił. Ja wiem, teraz to się mówi tylko dobrze i słodko, bo tak wypada... Ale ja nie robię tego, co wypada, ani tego co dobre i słodkie, robię to co czuję i nie zmieniam poglądów z chwili na chwilę, bo nagle coś (co wydarza się od czasu do czasu) się staje. Mam takie samo spojrzenie, jakie miałam i owszem - żal mi ludzi, którzy pozostali i cierpią, bo najtrudniej jest zostać, o wiele trudniej niż umrzeć, o tym akurat coś wiem... Po ludzku ludzi mi żal.

Ale. Nie będę kłamać i obłudnie żałować, gdy nie czuję prawdziwego żalu, bo to nie była moja opcja, ta Polska pod znakiem trzech literek, wolę dwie. Więc nie mówcie o mnie "wszyscy". Możecie mówić "ona". Możecie mówić, co wam się podoba, tylko - proszę - zamiećcie mnie na osobną stertę, jak powiedział kiedyś Franz M.

P.S. Tragedia w Haiti pochłonęła z samego powodu trzęsienia ziemi 200 tysięcy istnień ludzkich, 300 kolejnych tysięcy zostało rannych (nie mówię tu o śmierci z braku wody czy podczas zamieszek etc., bo to dałoby kolejne wysokie liczby...) Każdy z tego w sumie pół miliona miał na pewno choć jedną bliską osobę, większość - na pewno więcej. Czyli matematycznie minimum nieszczęśliwych to około 800 tysięcy, bo tych 200k umarłych nie liczę -być może są szczęśliwi - nie wiem, jeszcze Tam nie byłam. Takie tam porównanie...

Brak komentarzy: